niedziela, 1 lutego 2015

Rozdział 2

     Siedziałam w domu i oglądałam telewizję. Przełączałam kanały i trafiłam na powtórkę ,,X factor''. Zatrzymałam się i bacznie obserwowałam monitor telewizora. Widziałam niesamowite, wspaniałe zespoły muzyczne i niezwykłych piosenkarzy. Zrobiło się to już mniej ekscytujące i właśnie chciałam przełączyć kanał, gdy na scenę wyszedł wysoki chłopak, który mi kogoś przypominał. Dopiero jak się przedstawił, wiedziałam skąd go kojarzę. Był nim znany mi z banku pan Harry Styles. OMG! Znany mi z banku Harry Styles to ktoś sławny! Oszołomiona, wyłączyłam telewizor i poszłam się wykąpać. Po umyciu zjadłam kolację i położyłam się do łóżka. I tak nie mogłam zasnąć przez tego chłopaka. To pewnie dlatego ,,wszystkie dziewczyny go kochają" jak to powiedziała Julie. Byliśmy w swoim towarzystwie z 10 minut, a on już wyprał mi mózg.

~Rano~

     Następnego dnia rano, jak codzień wyszłam do sklepu po świeże pieczywo. Przechodziłam między półkami, właśnie skręcałam w nowy rząd i nagle leżę na podłodze. Czuję jak mnie strasznie boli noga. Co za idiota mnie potrącił!? Ktoś mówił:
 -Przepraszam, nie widziałem pani. Coś się pani stało? Naprawdę nie wiem jak mogłem panią przewrócić.
     Podał mi rękę. Spojrzałam w górę i zauważyłam spanikowanego chłopaka. Tak, to był ten z banku. Chwyciłam podaną mi dłoń i wstałam. Albo spróbowałam wstać, bo zaraz opadłam z powrotem na zimną posadzkę.
-Co pani jest?- zapytał spanikowany.
-Strasznie boli mnie noga... auć.Boli.
-Zawiozę panią do szpita
 -Nie dziekuję, nic mi nie będzie-oznajmiłam.
      Dopiero teraz nasze oczy się spotkały.
-Ja panią poznaję... Pani jest z..- próbował sobie przypomnieć- z banku.
-Tak to właśnie ja.
-Proszę pozwolić, że panią zawiozę do szpitala. -Już chciałam zaprzeczyć, ale dodał -Nalegam.
-No dobrze- zgodziłam się.
      W tym momencie zabrał mnie w swoje duże ręce. Zdziwiłam się kiedy oderwał mnie od podłogi. Byłam zafascynowana jego siłą. Zaczął iść w kierunku drzwi. Kasierce powiedział, że w drugim rzędzie są dwa koszyki z żywnością i że wrócimy po te zakupy za godzinę. Przed samochodem postawił mnie na ziemię i otworzył drzwi od strony pasażera. Wsiadłam do czyściutkiego Audi R8 i pojechałam z nieznajomym facetem do szpitala. Tam opatrzyli mi nogę i powiedzieli, że lepiej będzie jak przez dwa dni ograniczę chodzenie, ale nic poważnego mi nie jest. Wyszłam z gabinetu lekarza,a na korytarzu zobaczyłam pana Harrego Stylesa. Co on tu robi!?Jak mnie zobaczył, od razu wstał i ponownie przeprosił. Zaproponował że odwiezie mnie do domu. Zgodziłam się. Przy wejściu do mojego mieszkania wymieniliśmy parę zdań.
-Mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy.
-Ja także.
-I jeszcze raz przepraszam za ten wypadek.
-Nie ważne...Ja dziękuję że nie zostawił mnie pan samej na ziemi w sklepie- zaśmiałam się i on także.
-Do zobaczenia.
-Do widzenia- pożegnał się i odjechał.
     To jakaś nowość w mym nuudnym życiu.


Przepraszam za ewentualne błędy. 
Jak się podoba? 
Czytasz? Komentuj :) 
Pozdrawiam :* Wika «One dream»

1 komentarz: